kontestacja // odwiedzony 13036 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (34 sztuk)
14:40 / 12.10.2005
link
komentarz (3)
"Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak czy siak
Panie ofiaruj każdemu z nas, czego mu w życiu brak
Mędrca obdaruj głową, tchórzowi dać konia chciej
Sypnij grosza szczęściarzom....i mnie w opiece swej miej[...]"


Jestem człowiekiem wątpliwej wiary. Nie wiem dlaczego akurat tych kilka wersów do tej pory pamiętam. Przeczytałam to raz jak miałam 10 lat w takim śmiesznym kalendarzu ściennym z przepisami, poradami, wierszami i tekstami piosenek. Wisiał u babci w malutkiej kuchni. Tam w górach, gdzie zostawiłyśmy z mamą coś bardzo cennego... Widocznie wtedy to było mi potrzebne, ukoiło coś co bardzo bolało...

A propo mojej wiary i stosunku do Kościoła. Przypomniałam sobie jak kiedyś na mszy, podczas rekolekcji w gimnazjum czytałam z ambony jakieś prośby do Boga [ khe khe ]. I w najmniej odpowiednim momencie, w obliczu "Pana Najwyższego" wybuchnęłam śmiechem. Echo odbiło się od grubych murów i uderzyło raz jeszcze zw zdwojoną siłą. Katechetka bez palca posłała mi mordercze spojrzenie. Podobnie jak reszta zebranego tam grona pedagogicznego...
a potem z przyjaciółkami poszłyśmy na wino na "plastyk"
:)