wuchta_wiary // odwiedzony 28956 razy // [czuje|sie|wymiety nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (99 sztuk)
12:59 / 15.10.2005
link
komentarz (1)
alora wiec. a wcale nie jestesmy pojebani. ot tak po prostu. pierwsze piwo po powrocie, toz to skonczyc sie tak musialo. pelna kultura z zubrem na puszczy i polgrzywka w tle, a potem maly ciekieraut co miasto pe. ma do zaoferowania po wakacyjnej nieobecnosci. a ze za duzo sie nie zmienilo, to pozegnalny kebab alibab musial miec miejsce. kebab alibab w miescie pe. perspektywy to ma szerokie. asortyment tez i klientele nie mniejsza. takoz wiec spoczywszy przy stoliczku kulturalnie dywagujac o problemach spoleczno-spolecznych, czekamy na kebab alibab w ilosci 3. a ze klienteli duzo, to stoliczek dzielilo sie z niejakim fajansem. fajans problemy mial z gastryka, czy cha wie jak to sie nazywa. po uplywie minut paru stwierdzil, ze na nasz widok rzygac mu sie chce, wiec zgodny chor odpowiedzial mu: to rzygaj. fajans nie dawal za wygrana, cos tam belkotal, ze kogos zabije, komus nos odgryzie i ze nie wpierdala, tylko je. w koncu jednak zamilkl otrzmyawszy blizej nieokreslona ilosc ciosow w glowe /przy okazji serdecznie pozdrawiamy kolegow znad morza, uprzejmie dziekujemy i polecamy sie na przyszlosc ;)/, a takze troche kopow, no i ponownie ciosow w glowe /tu sam pan kebab alibab byl bardzo pomocny, bo co jak co, ale chlewu z lokalu, to on sobie robic nie pozwoli ;)/. takoz wiec, bilans pierwszego wyjscia, cytujac za katarina, obrazuje sie nastepujaco: 3 razy kebab alibab plus wpierdal dla tego pana. to tak gwoli wyjasnienia, dla nieobecnych.

prosze, dziekuje.
[pSZeCZkolaczek aka polgrzywka]