15:30 / 23.10.2005 link komentarz (2) | czesc...byłem na parapecie..nigdy wczesniej nie byłem na takie imprezie nawet nie wiedziałem ze jest takie cos ze kupuje sie prezent...troche sie głupio czułem no ale co? opcja typu ja nietutejszy:P...wchodzacy i rozejrzawszy sie po "kwadracie" kali wiedziełam ze głodni to my napewno nie bedizemy wiesz szamy max..bałem sie o cos inenego..tak tak włąsnie o to %%..ale jak sie okazało niepotrzebnie gospodarze zaopatrzeni ze wiesz ...aaaaa byłem jedyna osoba która przyszłą tam sama(czytaj bez kobiety czy mezczyzny jak tam chcesz)(bez meżczyzny?chyba sie pojechałem hehe)smiac mi sie chciało z jednej osoby wsumie ale co tak jest czasem...woźnica czy jakos tak pozytywny typ widac ze od poacztku starał sie azeby to towarzystwo jakos rozkrecic no bo po co byc MEmeją..my z puszpamem typowe alki..tomek tez tak pod nas podlatywał hehehe..kurcze opilismy sie i sie zaczeło..tak sie zaczyna love song halina...kurcze c.d.n. |