23:01 / 23.10.2005 link komentarz (4) | Wybory prezydenckie
Lee nie był głosować. Uznał, że wsio ryba czy prezydent będzie wyższy czy niższy. Czy będzie brzydszy czy ładniejszy. Czy mniej kaczkowaty czy bardziej.
Bo jeśli chodzi o programy to wyboru właściwie nie było. A skoro nie było to po ch... lee miał sobie przerywać czytanie świetnej powieści?
Fakt, że obaj kandydaci różnią się programami. Programy różne ale siebie warte, znaczy do d. Z resztą czy takie nie trzymające się kupy steki bzdur w ogóle można nazwać programami?
No ale generalnie Lee się cieszy, że odsunięto komuchów
to zdecydowany postęp. Szkoda tylko że to na jakiś czas się dokonało.
Lee wie, że najpóźniej za rok większość polactwa będzie wołać "komuno wróć" i właśnie z tego powodu jest dziś smutny. Bo komuna niestety wróci.
|