zlizywałam mu dzisiaj słone ścieżki ze zmarszczek.
bo ma.
wspominałam też pewien pejzaż, kiedy zamienieni rolami przesypywaliśmy piasek.
palce, sól, spokój, spokój, spokój.
niepokój, pościel, piasek, morze.
mam dzisiaj mózg sformatowany na triphopowo.
właśnie zdycham z miłości.
właśnie nieśmiałość mnie zmywa z powierzchni.
|