18:06 / 18.11.2005 link komentarz (1) | i kolejny udany tydzien dobiegl konca;)
w niedziele nie spalam nic..
tylko jak sie polozylam kolo 5 i sluchalam muzy co chwile mialam jakies omamy:
nie fiem czy oni mi cos dosypali do orezady czy co:P
o 4 rano pofstal plan zeby obalic 0,5 na dwoje (3-po dlugich namowach:P)
bo zostalo z urodzin qmpla;P
mialam na 7 do sqll.. chyba bym ciekawie wygladala..
ale jednak nie pilismy:P
echh w tym tyg sobie nie potanczylam:(
zwykle wieczorami robia u nas tance tow:D
i jest wesolo:)
ale w tym tyg jakos nie wypalily:|:(
hehe za to dostalam wiecej zjeb w tym tyg nish wczesniej przez 2 miechy:P
wczoraj qmple z nami na baranach robili zawody kto szybciej nas doniesie na gore do pokoju:P minelismy babke ktora drze ryja jak zwykle.."nie mozecie cishej? a "moj konik:P" do niej.. ze nie.. i ja olalismy i "pobieglismy" na gore;P
potem nas ścigala i dostalam zjebe;D bo qmpela sie schowala pod stool i jej sie upieklo:P
wkrecalysmy potem qmpeli ze kca nas wyjebac z internatu:P
zamknelysmy drzwi..
rozsypalysmy tabake zeby wciaglac jak bedzie chciala wejsc (zeby plakac) i odegrac scene;d
nagle ktos sie dobija.. to my shybka akcja.. ja otwieram a tam qmpel.. i tak zaczelysmy zmiac ze myslalam ze sie skoncze;P a on biedny nie wiedzial co sie dzieje;P potem specjalnie sie rozmazalam zeby bylo bardziej wiarygodne.. a tu qmpela wpadla pozyczyc boomboksa a Berni biedna 2ga dafke zapodala sobie w nos:P i niestety Basia przyshla jak Dori wychodzila i troche nam plan padl ale i tak wkrecilysmy jej to.. tylko nie wygladalo to tak dramatycznie jak mialo wygladac;P
echh.. ogolnie uwielbiam wieczory w internacie:D
świeczki, kawusia, jakies ciacho.. gitarka i wycie roznych piosenkoof;P zajebisty klimat:D
qmpela zaklada pamietnik nashego pokoju:P bedziemy tam zapisywac nashe odchyly, misje i... przygoooody:D:P
|