majki_aka_wookash // odwiedzony 22722 razy // [giger:vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (64 sztuk)
00:43 / 10.12.2005
link
komentarz (0)
No i już wróciłem z tej imprezki... chcecie wiedzieć jak było?
Było tak że tezaz pisze przez łzy... to wystarczy? Nie?!
To może w pierwszej kolejności przeprosze Metodzika, który chyba poczuł sie urażony jednym z moich wpisów. Dla wyjaśnienia dodam że dałem wsześniej skruconą wersje naszej rozmowy starając sie oddać jej sens, jednak zrobiłem to chyba nieudolnie (zresztą chyba jak wszystko w moim życiu). Tak więc sory, naprawde przepraszam, widocznie tak musiało być że się nam drogi rozeszły.
Impreza zapowiadała sie obiecyjąco, jednak ludzie w Tychach słabo się bawią przy dobrej muzyce,co prawda siedziałem troche odizolowany ale jeszcze jakoś trudno pozbierać mi sie Ciągle po tym jak mnie zostawiła moja Miłość, no i tu właśnie następuje kulminacja mojej rozpaczy kiedy wychodząc z lokalu opściskuje sie ze wszystkimi czule żegnając się a ja gdybym nie wyszedł za nią z klubu to nawet nie usłyszałbym tego "PA" czy może "Narazie" wypowiedzianego z odległości 20m odwrucona plecami...
I to ma być ta przyjaźń, która przetrwa?!
Ide chyba się rzucić z mostu bo żyć mi się nie chce, i tak nikomu nie bedzie mnie brakować, bo na co komu potrzebny jest ten jebnięty Majki... Pa!