19:34 / 11.12.2005 link komentarz (3) |
"Zabiorę Cię właśnie tam gdzie jutra słodki smak
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie słońce dla nas wschodzi
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie wolniej płynie czas
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie szczęsciu nic nie grozi
Dość mam już pustych dni i świąt których nie było
Między nami jest coś, nie zaprzeczaj mi
Tyle mogę Ci dać, solą życia jest miłość
Boisz się wielkich słów, to nie wstyd
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie jutra słodki smak
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie słońce dla nas wschodzi
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie wolniej płynie czas
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie szczęsciu nic nie grozi
Czekam na jeden gest, wiara jest moją siłą
Jestem pewien, że wciąż potrzebujesz mnie
Dzień przemija za dniem, znów nam siebie ubyło
Życie zbyt krótko trwa więc zdecyduj się
Dość mam już pustych dni i świąt których nie było
Między nami jest coś, nie zaprzeczaj mi
Tyle mogę Ci dać, solą życia jest miłość
Boisz się wielkich słów, to nie wstyd
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie jutra słodki smak
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie słońce dla nas wschodzi
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie wolniej płynie czas
Zabiorę Cię właśnie tam gdzie szczęściu nic nie grozi"
Kancelaria - Zabiorę Cię
Dziś ON zabrał mnie na malutką podróż sentymentalną....
Pokazywał mi Hiszpanię widzianą jego okiem uzbrojonym w kamerę... Jego rodzine, przyjaciół, znajomych... wędrujących po górach, wygłupiających się na placu zabaw dla dzieci, wspinających się na wszystko co można było, pluskających się wodzie, śmiejących do siebie nawzajem i słońca...jego byłą dziewczynę... kobietę naprawdę wyjątkowo piękną... widziałam nagranie jak ona bawi się z Jego psem, gotuje w Jego kuchni, przeciąga się w Jego łóżku....
Uśmiechałam się.. a serce mi pękało....
Tak wiele bym dała... za chociaż jedną taką chwilę...
Chyba w końcu do mnie dotarło... że...nie będę miała udziału w Jego życiu...
Mogę być wirtualną znajomą, kimś do kogo się uśmiecha, z kim rozmawia, czasem powspomina parę ciepłych chwil...
Przeczytałam dziś na jednym blogu o chowaniu nadziei pod łóżko.. na później...
Ja chyba nie mam już siły... nie chce tej nadziei... złudych marzeń...
Chciałabym... po prostu cieszyć się chwilami, które mamy razem... i nie oczekiwać.....
Czasem... nie rozumiem go zupełnie... mam wrażenie, że się ode mnie oddala... ucieka...
A czasem... wydaje mi się, że jestem dla Niego kimś naprawdę ważnym...
Nic już nie wiem...
Dziś zażartowałam i powiedziałam, że jest głuptasem.
Odpowiedział, że tak, bo gdyby nie był głupim głuptasem to miałby już fortunę...
Zaśmiałam się, że wtedy nie miałby pecha poznać mnie....
- Miałbym pecha nie poznając Ciebie.... odpowiedział...
Boję się...
Boję się tego, że nie będę potrafiła żyć bez Niego...
Boję się tego, ze On nie będzie potrafił dać mi tego, o czym marzę, czego pragnę...
Boję się tego, że ... nawzajem się skrzywdzimy...
Tak bardzo chciałabym dostać szansę....
*********************************************************************************************************
Siedzę i ryczę do hiszpanskich piosenek, których nawet nie rozumiem....
I patrzę na słowa Jego mamy, które do mnie napisała....
"Slepym i nie wrazliwym jest ten kto nie widzi w Tobie ciepla i checi podzielenia sie nim. Znam Cie juz dobrze, bylabym szczesliwa majac taka corke. Jestes pieknym Aniolem ktory rozwesela zycie innym i robi je latwiejszym do zniesienia. Zostan taka jaka jestes
na wiecznosc...Dziekuje Ci za to ze jestes na tym swiecie. Za to ze jak nikt dotad rozumiesz mnie ,jestes moja ukochana przyjacolka ,siostra i powierniczka Kocham Cie Malenka."
Chyba... nie radzę sobie z emocjami...
Chciałabym pójść.. gdzieś daleko .. przed siebie... nawet w strugach deszczu za oknem.. i wykrzyczeć to wszystko...
Znaleźć ukojenie....
|