21:51 / 18.12.2005 link komentarz (0) | Zmęczony tym wszystkim, tymi projektami, które nie wyszły i nie wychodzą, tymi kontaktami, ludźmi, na których nie można liczyć, szkołą, w której nic nie robię, burakami z którymi trzeba czasem wsrpółópracować, a nawet jak nie współpracować, to żyć na jednym świecie, rapem, który nieistnieje. Niby hipokryzja częściowo, ale nie zmienia to faktu, że inni też dają dupy. Nawet prawilnych puściłem, kurwa.
A w Łodzi nie znam dużo ludzi, z którymi mógłbym porozmawiać o zajawkach.
Potrzebuję powietrza, śmiechu ludzi, braków.
Siema inteligent.
Piszę, pisz.
Mała poprawka: chcę pisać.
Wena do kurwy nędzy.
|