17:23 / 28.01.2006 link komentarz (8) | Na początek należy się wyjaśnienie pewnym osobom - moja kobieta w pełni akceptuje moją orientację seksualną i nie ma nic przeciwko moim spotkaniom z gejami..
Teraz porcja świeżyzny..
Wczoraj się u działo, oj działo..
Najpierw byłem w net-cafe, by postukać na GL-u oraz wydać 10-ty numer swojej gazetki "Be Queer!". Niezbyt grube dziełko mi wyszło, bo tylko 6 stron, ale tak to jest przy reaktywacji..
Wieczorem kopsnąłem się do klubu Galeria z zamiarem spędzenia około godzinki, może dwóch. Skończyło się na tym, że w tym klubie posiedziałem do północy..
Dalej rzecz biorąc, zostałem zaproszony przez jednego fajnego i kasiastego chłopaka do klubu Toro. Gość zamówił taxi i razem z 2 lesbijkami z Sokołowa Podlaskiego pojechaliśmy na tą dyskę. Siedziałem tam do oporu, czyli do 6.15 rano. Wróciłem również taxi, bo gostek był niezwykle hojny tego dnia - parę browców mi postawił, zapłacił za wstęp 15 zeta i jeszcze rano dał dychę, bym mógł sobie fajki kupić (trochę mnie tam opalił). A wszystko to za cenę zwykłej pogawędki i tańca na parkiecie..
Dzisiaj nigdzie już nie imprezuję, bo muszę się solidnie zrelaksować (wyspać). Teraz sobie w net-cafe stukam i słucham MP3..
|