kip // odwiedzony 48175 razy // [nlog/Świat momentami jest piękny/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (108 sztuk)
08:07 / 10.02.2006
link
komentarz (23)
Nie będę ukrywał, że do napisania tej notki skłoniło mnie to, że opis na GG mieści najwyżej trzy zdania :)

Na razie nie będę pisał o zmianach, coby nie uprzedzać wydarzeń. Jak będą - napiszę. Albo i nie.

Będzie w losowej kolejności.

Czuję, że mam mocno popsute życie. Inna sprawa w jakim stopniu do tego przyczynili się moi rodzice, ale ja też za to w pewnym stopniu jestem odpowiedzialny... W sumie teraz mi najbardziej dokucza. Hm, co? Jak to nazwać? Coś, czego efektem jest niechodzenie do szkoły. Przez to niechodzenie mam całą furę innych zmartwień, z obawą o bycie dopuszczonym do matury i zdanie jej włącznie, jeśli nie na czele.

Czuję się jakbym miał mnóstwo zaległości do nadrobienia. Wiele rzeczy obiecałem, do wielu się zobowiązałem, wiele na mnie czeka. A właściwie to nawet coraz więcej, a postępów... brak, albo są małe.

Do tego mam poczucie, że pędzę sam nie wiem gdzie. Z jednej strony stoi moja wiara, wiele rzeczy, których doświadczyłem, a z drugiej... świadomość, że większości rzeczy jestem świadom, zamiast być ich pewnym jak że 2+2=4 (akurat ten zapis to pewne uproszczenie, ale... w granicach błędu :))

Trochę mi nieswojo w tej sytuacji. W sumie nawet nie potrafię dobrze zwerbalizować mojego stanu emocjonalnego, ogólnie kwalifikuję się [1] do przepracowania przez jakiegoś mądrego kierownika duchowego. Może x.Andrzej Grefkowicz, ale on ma TYLE zajęć, że nie wiem, czy to dobry pomysł. Może x.Janusz Marzyński. Może. Itd. Sam nie wiem.

[1] To w zasadzie tylko luźne skojarzenie. Kwalifikuję się. No właśnie. Rozmowa kwalifikacyjna. Minęło 15 godzin od rozmowy kwalifikacyjnej. Ja zrobiłem to, co mogłem. Teraz niech Bóg działa. Skoro zrobił już TYLE, żebym dostał tę pracę, w ogóle się o nią nie starając to na pewno dokończy dzieła zgodnie ze Swoją Wolą.

Ale co ja mam zrobić?

Jeśli dostanę tę pracę, moje życie może się naprawdę drastycznie zmienić. Nie wiem, czy w takiej sytuacji okażę się wystarczająco dojrzały. Nie wiem, czy sprostam tej sytuacji. To nie będzie łatwe, ale... może wreszcie przestanę odpowiadać za coś, za co nie powinienem odpowiadać, a aktualnie odpowiadam.

Ech, łzawią mi oczy. Dzisiejszą noc zarwałem. Nie wiem jeszcze czy pójdę do szkoły. Powinienem. Z drugiej strony.... Ech.

No, na razie tyle mi na wątrobie leżało.