nmy // odwiedzony 50811 razy // [nlog/pure life style nlog/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (203 sztuk)
20:11 / 14.02.2006
link
komentarz (3)
No więc atmosfera się zagęszcza. Relacje na trasie ojciec - syn są bardzo ciężkie. Ja nie potrafię zrozumieć jego, on nie potrafi zrozumieć mnie. Przemówienie: jesteś wałkoń, nic nie robisz, przepiepszasz czas, leżysz i słuchasz muzyki, powinieneś nadrabiać zaległości z zeszłej szkoły, czyli okołu 3-4h dziennie w książkach.

Ale jak ja mam mu wytłumaczyć, że matematyka, cemia czy fizyka są przedmiotami, na które nie warto w moim przypadku marnować czasu. Nie, nie powiem mu tego, bo chcoiaż to rezolutny chłop, to nie skuma moich potrzeb, mimo wszystko w jego wizjach kończe na WSHE, potem w Indesicie. Może to jakaś sugestia, tam wypadki chodza po ludziach. Takie śmiertelne wypadki. Oczywiście, że się opierdalam, ale jak tu się nie opierdalać? Czytam sobie książkę, ogółem się zamulam, myślę o wielu sprawach, o tym jak życie rozegrać. Tylko żebym się kiedyś z ręką w nocniku nie obudził, bo może i tak być.

Nie wiem czy ja się już do tego przyzwyczaiłem i nic większego sobie z tego nie robię? Nie no, nie pisałbym o tym, gdyby to był gówno warty dla mnie temat teraz.

Tylko nie wiem od czego zacząć, czy warto ścisłe ruszać, jak się zabrać za to wszystko.