2006.02.15 00:44:26 |
link | komentarz (4) |
Listonosz doreczyl dzisiaj kartke walentynkowa, z wierszami. Piekna. Jakos nie przyszlo mi na mysl, ze to swieto to amerykanskie jest, kiczowate i bezmyslne. Argumentum ad numerum. Bo ja jestem w ogole taki undergroundowiec - do tego stopnia, ze sam dla siebie bede grabarzem na pogrzebie. Co do tych nieszczesnych karykatur Mahometa: Premier powinien zaprosic na spotkanie przedstawicieli srodowisk muzulmanskich w Polsce. A nastepnie na oczach widzow aresztowac ich i zazadac okupu od Hamasu, ewentualnie od kogos innego. Jesli nie beda placili, to relacjonowac obrzezanie jednego z zakladnikow (ponizenie do rangi Zyda). Zyta Gilowska lepiej prezentuje sie en face niz z profilu (kwestia proporcji pani minister). Arctic Monkeys bardzo mi sie podobaja, stestuj to :P Snia mi sie nowotwory po nocach, zeby bylo bardziej pieprznie to akurat moje. Sama patologia Kochani. Kot domowy to glupie zwierze, bo za bardzo wczuwa sie w role. Jak sie na niego patrze, to nie po to by go pozrec, ale tak dla zartu. A ja jestem glupim ssakiem naczelnym, bo oczekuje od kota zeby sie wyluzowal. Kelnerka nie powinna klamac, ze piwo jest niechrzczone i bez plynu do mycia naczyn. Przez nia dzisiaj pol dnia cierpialem katusze. |