15:16 / 19.02.2006 link komentarz (7) | zawsze musze chorowac na najbardziej nieodpowiednich momentach, lykac sterty lekow i czekac z nadzieja, ze w koncu cos sie stanie i laskawie wyzdrowieje. moja kuracja uodparniajaca dawala efekty przez ostatnie dwa miesiace, co i tak jest wielkim sukcesem w porownaniu do zeszlego roku, kiedy to w zimie bylam chora srednio co 2 tyg. kiedy tak juz zaczelam sie uzalac nad soba, przypomnialo mi sie jak pikulski mowil, ze w chorobie nie ma sie apetytu na czekolade (bo organizm zuzywa wiecej energii na przyswajanie sacharozy niz glukozy), ja ja wcinam tabliczkami.. i odkrylam tez smak suszonych bananow, ktorych od wczoraj zjadlam spokojnie z pol kilo(;
hmm.. w normalnym stanie zdrowia delikatnie okreslilabym, ze sa.. mdle.
ahaaa.
|