Na imprezkę nie poszłam bo sie rozchorowałam na maxa. Wczoraj miałam ponad 38st. gorączki a to raczej nie jest za dobra opcja na party. Jutro znowu do lekarza, tym razem będzie antybiotyk. Idę leżeć dalej, nie mam siły patrzeć w monitor.
Kip it ril :P