20:18 / 19.03.2006 link komentarz (4) | No i tak jakoś idzie, zakochałem się w muzyce, tak oklepanej, że dobre dziwki mają mniejszy staż. Rozumiesz, Hova i takie tam. No, poza tym szukam jakiejś cholernej motywacji do wstawania, stawiania kolejnych kroków, podejmowania decyzji, robienia jakiś rzeczy - nie, że ja w jakimś tam emobojowym nastrój, że niby samobójstwo czy coś. Tylko tak no nie mam ochoty i siły cokolwiek robić, wkurwiam się strasznie.
O sytuacji naszego kraju nie będę pisał. Sytuacji politycznej, nie przejmuję się ptasią. Bo straszne rzeczy się dzieją, nikt tak naprawde nic nie wie.
Oglądałem 'Przeboje i podboje', zarazem zabawny jak i mądry film, z ciekawą obsadą - i o miłości, tss.
Albumu tak w zasadzie nie mam, idę posłuchać EP, solidna produkcja, szczególnie lubię tam Małego Esza.
|