21:33 / 21.03.2006 link komentarz (0) | w poniedziałek lekcje przebiegły spokojnie.
O 15.30 wyjazd do Krakowa z nauczycielami z mojego gimnazjum do Teatru Bagatela na spektakl warszawskiego Teatru Kwadrat pt "Sługa dwóch panów".
W autobusie pogadałem z Tadkiem, Krzyśkiem oraz ze Zbyszkiem Hariaszem. Zbyszek chce się uczyć Anglika, a jego córki być może pojadą ze mną do Hiszpanii i będą się u mnie edukować. To była ciekawa rozmowa.
W Krakowie przed spektaklem mieliśmy jeszcze około półtorej godziny wolnego i poszliśmy z Krzyśkiem i Tadkiem do eksluzywnej restauracji o nazwie Wierzynek(1364)- tak to ten bogaty bankier, który sponsorował wojny K. Wielkiego. Wypiliśmy kawkę za 8zł i pogadaliśmy o sprawach socjologicznych. Potem wypad na spektakl, który co prawda był śmieszny, ale nie rozbrajający przez 2 godziny i nie elektryfikujący.
150 zł bym za niego nie zapłacił. Grał Zborowski i Turek co prawda, ale wersja tej włoskiej komedii jakoś nie przemawiała do mnie tak strasznie.Ale fotki wyszły rewelacyjne nawet przy użyciu zoomu.
Po spektakl kupiłem sobie kebaba, tuż obok pamiętnego pubu C.K. Browar.
Krzysiek kupił książkę o globalizacji i chciałbym ją kiedyś przeczytać.
Zastanawiam się nad kupnem książki o psach oraz o religiach świata.
Jeszcze muszę na allegro dorwać tą najnowszą książkę Lance'a Armstronga. W sumie wygrałem jej licytację, ale gość się wycofał.
Pasowałoby kupić kartę pamięci do cyfrówki.
Byłem u fryzjera u Kasi w "Visage". Profesjonalnie mnie strzyże, jest miła, bardzo ładna. Gorąco polecam.
Słucham FAT MAN SKUBIEGO>
|