jeden z takich dni, kiedy biegasz, biegasz i końca nie widać. już już masz się położyć, ale znów kto¶/co¶ wzywa
akcja sprint pod ratuszem jedna z mistrzowskich dzi¶
idę odpocz±ć, bo zejdę ¶miertelnie zaraz
a potem do roboty
aha... przedostatniej nocy zegarek znów się przestawił. tymrazem o 24 minuty do przodu. po dzisiejszej nocy godzina była już prawidłowa. normalka
looptroop - from the waxcabinet |