jestem jeszcze troche zakochana resztkami bezsennsownej miłości...
i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chce to komus powiedziec. To musi byc ktos obcy, kto nie moze mnie zranic. Nareszcie przyda sie na cos ten cały internet.
wykonczona dniem wczorajszym. nie lubie prawie nie spac.
te meetingi nie wychodza mi na zdrowie kolego;D
hamowac!