09:23 / 21.04.2006 link komentarz (11) | Z powodu notki o Stanisławie Michalkiewiczu (poniżej)nazwano mnie zaślepionym.
Kiedy zapytałem owego chrzciciela czym sobie załużyłem na to imię, wzruszył ramionami. Kiedy zapytałem czy szanowny mój rozmówca przeczytał chociaż felieton, który uważam za ważny i wręcz niezbędny do tego aby się w materii zaślepień wypowiadać, chrzciciel odparł że nie przeczytał i nie zamierza.
Wygląda więc na to że pozostanę zaślepiony na wieki bo komuś się nie chce czytać :D |