01:11 / 23.12.2000 link komentarz (1) | i o wiele lepszy dzien niz to bywalo zawsze sotatnio.rano na wigilje klasowa,troszke zamul ale i zwalka jedntym slowem,jakies przedstawienie na sali i kumpela wiersz jakis mowila "trawko siostrzyczko moja",zyczenia i nudy jak zwykle,potem parogodzinne zamulanie w domku i wieczorkiem wyjebalismy na kebabika ,mowilem babie zeby byl potrojnie ostry a ona mowi na najostrzejszy jaki moglam zrobic ,ale huj w ogole ostry nie byl,sporo piwek potem,ah te spiczaste soseny pewnej pani o imieniu L i zrobilo sie git w glowce,wyladowalismy na lesnym i poszlismy do nastepnej huowej knajpki linda sie zowie ,tam sie dopelnilismy,chaly troszke na osiedlu zrobilismy i tak sie ksonczyl wieczor,bylo nawet nawet tylko jakis panienek porzadnych brako3walo,poczekamy do sylwka ,zobaczymy jak bedzie |