00:15 / 28.12.2000 link komentarz (1) | I am back,caly i zdrowy,troszke skacowany ale jakos zyje.a wiec w poniedzialek nie pojechalem pociagiem o 6 z minutami ale 3 godfziny pozniej bo z matka zaspalo nam sie,3 budziki w ogole nie zadzwonily,zlosliwosc rzeczy martrwych jednym slowem,w pociagu luz,wszedzie tlok a u nas tylko ja i matka bo kazdy sie gandzi bal i nie wchodzil,zwalka jak huj"a nie tu jest pies,idziemy dalej.w gdansku luz,ale byl jeden niemily akcent poniedzialkowy,pojechalismy do dziadka do szpitala bno od jakiegos czasu tam lezy i jak go zobaczylem to stwierdzilem ze jest niedopsze,ma ciagle bole,wyglada nieciekawie i w ogole trudno sie z nim porozumiec,mam nadzieje ze jednak wyjdzie z tego.potem popilismy troszke z rodzinka cala ,zaczelo sie w bani robic lepiej,aaaaa zapomnialem jak jechalem to mialem taki burdel w bani,ze lepiej nie mowic,nie moglem sie ze starsza w ogole porozumiec.no wiec mamy wtorek drugi dzien swiat,kuzyni mecza,znowu picie itp uitp,dzis wstalem dosc wczesnie ,przesiedzielismy do 3 i na dworzec,w ogole babe na dworcu w macu zjebalem dziwke bo mi kurwa 15 minut bigmaci robila szmata,na dworcu w huj zlodzieji i nic wiecej.w przedziale znowu sami ze starsza,znowu bali sie wchodzic ,ah jak to dopsze pieska powaznego miec,wyszedlem do ziomali,odmowilem busza ,bo niezbtt sie jeszcze czuje dzis i tak w ogole git.sniegu u nas w huj ,kasa na sylwka jest .gitara gra |