13:06 / 31.01.2001 link komentarz (1) | wczoraj nie mialem sily juz wieczorkiem zasiasc przed kompem,wiec dopiero teraz opisuje co sie zdarzylo,caly dzien zamulanie wstalem pozno,potem troszke czasu przesiedzialem w domu no i zadania z maty robilem ,wieczor byl nawet bym powiedzial wspanialy,wczesniej kumple przyszli,ale odmowilem zielonego bo juz kurde nie chce w ogole palic,no i wieczorkiem sie dowiedzielismy ze mapet ma imieniny wiec nie mozna bylo tak tego zostawic,najpierw skromnie po browarze w parku a potem zlapalismy ochote i zebralismy kase ,kupilismy chyba 15 browarow i cytrynke ,ktora zreszta z kowalem wypilem,bylo zajebiscie ,potem jak sie skonczylo to poszlismy po nastepne no i tak do 1 w parku na mrozie siedzielismy i pilismy,wczesniej jeszcze sie dwoch kolesi ,zreszta znajomych troche przyczepilo i zaczelo gadac o swoich zlodziejskich i kryminalnych przypadkach,zwala z nich byla no ale.... dzisiaj wstalem kurde o 8 i pojechalem z adasiem i lala na basen na strasznym kacu zreszta ,no ale nie bylo tak zle ,powracam do rzeczywistosci |