17:00 / 09.05.2006 link komentarz (5) |
Tym razem opowieść o pani w sklepie :)
Byliśmy na zakupach, po zapakowaniu zakupów Jacek dał swoją kartę i odszedł ogladać gazety z samolotami. pani dała kwitek do podpisu, na jej oczach podpisałam za Jacka i oddałam. Pani spojrzała na kartę, zobaczyła, że jest niepodpisana, więc poprosiła o dowód osobisty. Powiedziałam pani, że to karta męża, więc kazała go zawołać.
No to go zawołałam, Jacek podał dowód i pani nie patrząc na zdjęcie, zaczęła badawczo przyglądać się podpisom, porównując je literka po literce.
I wszystko jej się zgodziło :)))
|