23:38 / 27.02.2001 link komentarz (1) | ranek-wpadl turbencjusz i wyjebalismy na to przedstawienie ,troszke sie spoznilismy,miejsca byly tylko z przodu,tak wiec wyjebalismy miejscowki w pierwszym rzedzie,za nami dwa rzedy pustre i dopiero ludzie,ale luz bylo nawet nawet,"emigranci" Mrozka to sie nazywalo,potem okazalo sie ze adziu jest wozem i zabralismy sie zpowrotem do budy,potem zwalke z turbem ponownie zaliczylismy bo w sali od p.o byly otwarte szafki i sie troszke poubieralismy,na polaku zamul,kolejne historie zyciowe bigfoota,po lekcyjach normalka,wpadl lechu z zenonem ,troszke sie posmialismy z takich kawalkow co je mam na kompie,no a nastepnie wyjebalem na ten meczyk ,ze stojakiem wczesniej jeszcze zgadany bylem wiec jakos poszlo,na meczu zaulik-wygrywamy 10 pkt,i nagle kumpel pada,i nagle okrzyk o kurwa ,alamana,widok straszny-kosci kurwa wypuchaly skore od srodka,chyba cala z zawiasow wypadla i w ogole nieciekawie sie zrobilo,pomoglismy mu trocke z pojscie do gabinetu,ale jedna rzecz mnie kurwa az wzruszyla,chociaz nieczesto sie wzruszam,jak szecowka ledwo zyjac wychodzil z sali,cala sala (50-60,0)osob zaczela klaskac,zajebista atmosfera sie zrobila naprawde,potem kebabik szybki z dynim no i jakos zawitalem do domu,zglebilem tajniki konstytucji na wos,no i sie zyje dzieciak,jutro nie mam lekcji uuuupppss |