01:36 / 11.06.2001 link komentarz (1) | udalismy sie w sobote do kaszany w koncu ,byla zwala,bo poszedl z nami przecier ,kowal paszczak i mapet,Tomek tym razem trzeci ,ale nie jst tak zle ,potem zawitalismy z kaszim na lesne i zaczelismy pic z Irasem ,najpierw w lindzie po piweczku ,niestety tam tez wylalem na siebie troszke browara ,potem poszlismy do parku ,kolejne browary ,nastepnie poszedlem sie przebrac no i kolejne tankowanie ,wyladowalismy na handlowce ,tam siedzielismy az do rana ,bylo juz dosyc jasno na dworzu nie wiem kolo 4-5 ,jeszcze na koniec zlapalismy niezlego agresora ,wyjebalem w drzwi samochodu z buta ,spotkalismy jeszcez jakos o dziwo dyniego w nocy ,zaczelismy dzwonic po domofonach itp ,dzisiaj zamulajacy dzien strasznie ,przesiedzialem osyc duzo w domku ,pizzza jedynie sprawila ,ze moj zoladek ponownie zaczal pracowac,wieczokiem jeszcze poazamulalismy troszeczke z Irasem na rurze no i jak zawsze sie zyje jakos
|