wsk // odwiedzony 153016 razy // [pi_the_movie szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (591 sztuk)
15:34 / 26.05.2006
link
komentarz (3)


Stwierdzić muszę, że póki co nie ma utrudnień w życiu krakowian. Wiem jednak, że Benedikto zmierza szybkim krokiem. Pewnie już jest w naszym mieście. Dlatego też ulokować należy się zdala od centrum. Jakkolwiek, mogłam jeszcze wczoraj spokojnie zagryzać ciastko piwem na nadwiślańskiej ławce. Podrywałam młode kajakarki. Wzrokiem, rzecz jasna. Niebo rozdarły promienie (bo oczywiście, padać musiało), powstała piękna dziura, tak? Piłyśmy piwa. Tak, piwa, pomimo tego, że Benedikto w Polsce. I pić będziemy również w niedzielę. I w święta. A na Majkę Jeżowską weźmiemy wino i lizaki.I bablmaszin. Nie patrz na to (uouo), w jakim kraju, jaki kolor (uouo) dzieci mają i jak piszą na tablicy, to naprawdę się nie liczy. Zwisam z parapetu, do butelki zbieram deszcz. Bo mam stan przeddepresyjny. Dlatego mam butelki na Majkę.