2006.05.31 15:14:33 link
komentarz (2) |
Kuszczak wpuszczak
Oj, ciekawe jakie baty dostaną od Chorwatów... a 9 czerca już tuż-tuż. Panie Janas, żeś pan się wkopał z tym składem.
A podobno Gołota wraca na ring - jeeee :)
Teraz czas na projekt... Kolosy poprawiam jutro... jutro też exam... wogóle wolałbym wszystko jutro :P
Projekt dla Wawaka jest jak bramka Kuszczaka.
A potem robie za przewoźnika przeprowadzkowego :)
Jazda po krakowie wokół rynku to będzie horror, ale nie ma złego... ;)
AAa no i pamiętajcie o zabezpieczeniu!!!
Chodzi o jutrzejszą prohibicję zboki jedne!!
Dzień dziecka a tu takie jajco :/
Jak mam oblać egzam, pytam się? I prezentację? :P
Loituma - Leva's Polka więcej o wkręcającym utworku + videło :)
--- padłem jak to przeczytałem :P
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zbereźnik i mówi:
- Ha Kapturku !!!!!!! Teraz cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował !
Kapturek patrzy na niego i mówi:
- Chyba, kurdę, w koszyk
PS. Pogoda teraz mi wisi, ale w sobote rano ma być ładnie na meczyk :)
A W PONIEDZIAŁEK NA HALI MA BYĆ KURCZE PEŁNY SKŁAD!!
A pewnie znowu się spóźnię na piłkę przez JAKIEŚTAM zajęcia :P
[ KolageN - kierowca Nubiry ]
Dobra kurwa. Czas na wyjebany dopisek zdeka wkurwionego Kolagena. Oto hitoryja pikna:
Pisze sobie projekcik. Tak grubo 2 godzinki ostrej roboty.
Patrze - no fajnie wyszło :) zaraz można wysyłać.
Tylko zapiszemy i ...
Co się stao?
W momencie kliknięcia w jebaniutką ikonkę ZAPISZ komputer zrobił sobie RESETa.
Pierdolony Word.
Pierdolony world.
Oczywiście po załadowaniu systemu cała robota poszła się kochać.
No i ostry zonk bo 23:20 a projekt do północy trzeba wysłać...
Chwile porzucałem mięchem na lewo i prawo, pomyślałem że mnie kurde sieknie jak zobaczyłem że tabelka z mapą procesów którą mam w poprzednim zapisie projektu jest przed całą robotą i... zakasałem rękawy (choć w podkoszulku siedzę) wziąłem się do ekspresowej roboty.
Punkt północ projekt się przesyłał już :)
Jeśli o jakieś sekundy się nie spóźniłem i to zaliczę to będzie mistrzostwo świata (biorąc pod uwagę czas).
I niech mi nikt kurwa nie mówi "że można było wcześniej zrobić" - jakby się jebany komp nie zresetował to by kłopotu nie było. Musze sobie ustawić autosave na 1 minutę, kurczak.
Teraz chyba zacznę kuć na poprawę kolosa o 11 rano...
No i wypalę wreszcie prezentację...
A egzam potem... hmmm, na żywioł? :)
Pozdro dla wszystkich sesjowiczów :D
Nawet tych leni co wersji projektu z pierwszego semestru nie oddali :P
---na spokojnie dopisek o jeżdżeniu po Krakowie :P
Jeździ się CHU JO WO
Centrum nie dla samochodów. Poza tym Krupnicza to wyjątkowo niewdzięczna ulica. Tu się cofają, tu chcą parkować, tam zakaz i do tego remont, w cholerę ludzi i rowerzystów no a wszędzie jeszcze na dodatek strefa.
Skończyło się na złożeniu lusterka (eee, załóżmy że samo się złożyło... do przodu :P ) i zetknięciu z blachą (cholerny remont) -> mała rysa na boku samochodu. Trzeba czarnym flamastrem zakamuflować ;)
Wiem jedno - cofanie w tłoku, deszczu i zaparowanym samochodzie to nie moja domena. Ale przynajmniej mogę zostać tragarzem :P
No i wogóle przeprowadzkami się zająć (tylko kupić coś z zewnątrz jak maluch - żeby wjechało wszędzie, a w środku jak TIR - żeby dużo weszło). No i w końcu też mam udział przy znalezieniu lokum docelowego :]
[ KolageN - człowiek orkiestra ]
|