22:52 / 12.06.2006 link komentarz (3) | Jeszcze godzina w pracy i znikam stad na cale 2 dni. A dzis przed praca w parku sie wylegiwalam i teraz siedze czerwona jak burak i robie dobra mine do zlej gry.
Wiesz, nie jest tak, ze jest non stop po rozach wiec i nad szczesliwa kraina Pocoloco zebraly sie ciemne chmury, ale bede je dzielnie przepedzala kijem samobijem.
Nawet nie chodzi o to, ze spotkalam sie z panem, ktory "niechcacy" zlamal mi serce i w ogole sobie tego nie uswiadamia i doszlo do czegos do czego dojsc nie powinno i nie czuje sie z tym za dobrze.
Tym bardziej, ze juz nie mam 16 i pol lat i powinnam mniej wiecej wiedziec o co cho.
Ale widzisz, gdy w gre wchodza uczucia, nie ma zasad.
I konczac tym milym akcentem, udajac, ze ciezko pracuje, zegnam sie z panstwem:) |