12:32 / 17.06.2006 link komentarz (2) | dni sa powolne, wstaje nie wiem kiedy i ide spac tez nie wiem kiedy, wszystko powoli, powolutko sie bezsensi, zycie sie bezsensi i ja sie bezsensie
bez kawy chodze, ale ma to takie wyniki, ze zasypiam o 22 na kanapie i mama mnie zeskrobuje cichym, Ela idz spac, a potem budiz o 11 i ja sie wtedy zastanawiam gdzie mi 13 godizn zycia zjadla, ale cos ja mam prawo, ja moge, chyba, po dniach z 1 lub 2 h snu uwazam ze mam teraz obowiazek spac, az do zwymiotowania, chyba
chyba, prawda?
czytam "porzadki milosci" Hellingera i mam coraz smutniejsze wnioski, szkoda
ale moge o tym sobie pisac sobie, bo Twojego IP nie ma w statystykach |