2006.06.19 17:07:54 link
komentarz (1) |
Przykra tendencja spadkowa ilosci moich wpisów w ostatnich miesiącach sprawia, że co rusz obiecuję sobie poprawę - z marnym efektem, jak widac :/
Już się palę, by opisac iprezę w Chrostowej. Wtedy jednak przypominam sobie o zaległym opisie z rajdu - tworzy sie i tworzy, ale końca nie widac... ale kto wie, może do końca tygodnia uda mi się dostarczyc Kolagenowi wersję beta :]
Tak sobie dzisiaj rano myślałem - dzień zapowiada się pięknie, słonecznie ...a tymczasem siedzę sobie u siostry pilnując siostrzeńca ze złamanymi dwiema koścmi śródstopia - bo ..."skakał sobie w szkole z pieńka". Tak sie właśnie kończy dzień sportu...
No i oczywiście kolonie dwie do odwołania, dobrze jak w sierpniu będzie mógł gdzieś wyjechac na wakacje - perspektwa nieciekawa, akurat na cztery dni przed zakończeniem roku :( a'propos - pamietacie jak się kiedyś czekało na wakacje? A teraz to już co poniektórzy to nie mają na co czekac :P
wieści z działki na radzikowskiego - pierwsze poziomki, truskawki a nawet, pierwszze porzeczki... mmm. tylko mszyce wsciekle atakują, wrrr, nie pozostaję im dłużny, mszycowe truchło ścile sie gęsto - ale juz gruszek to w tym roku nie uratuje chyba :(
Btw.Nie zapomnijcie, sezon na truskawki w rozkwicie, najedzcie się na cały rok :))
eh, nie to że chaotyczny jest mój wpis - tak po prostu słoneczko mi chyba za bardzo dogrzało - to do nastenego, kiedy będzie to będzie :]
[spalony słońcem Krux]
|