13:49 / 03.07.2006 link komentarz (6) | Polazłem dzisiaj rano do biblioteki, by oddać książki i poszperać w necie. No i tu wieeelkie zdziwienie i wkurwienie zarazem. Na biurku bibliotekarki leży sobie kilkanaście egzemplarzy darmowej gazety "Goniec Warszawski", która jest kampanią przedwyborczą LPR, a bibliotekarka nawet nie czytała i nie wie co to za gówno..
Kolejne wkurwienie, gdy zaglądam w sieć - założono program Beniamin, który blokuje dostęp do blogów i innych normalnych stron w sieci, a za to pozwala obejrzeć strony Weszpolaków i Blood&Honour wraz z Redwatchem. Zadaję więc pytanie bibliotekarce, czy lubi nowego ministra edukacji. Ona robi wielkie oczy i odpowiada, że nie. To ja pytam, co robi tu ten Giertychowski program w ich komputerach - dostaję odpowiedź, że takie jest zarządzenie odgórnych władz. Ja jednak znalazłem możliwość usunięcia tego programu i oczyszczę im kompy z tego nawet pod groźbą kary, bo faszyzm w szkołach i bibliotekach publicznych jest zakazany..
Daję tu link do strony z opisem tego: Jak MEN z Beniaminem blokują Internet
|