22:28 / 30.08.2006 link komentarz (2) | ja mam te swoje elementarne potrzeby
np taka potrzebe bycia zauwazana
juz nawet nie wielbiona czy jakies inne swinstwo w torebce pt. danie w 5 minut
po prostu taka minimalna potrzebe bycia w czyjejsc glowie, zeby po prostu istniec, zeby istniec przez mysli innych
taka banalna potrzeba egzystencjalna
i mzoepo prostu ta potrzeba banalna powoduje, ze potrafie siedziec na gygy tylko po to, zeby moje sloneczko bylo w tej pierwszej 20 czy tam 50 sloneczek, ktore sie pala, i zebys sobie tam zdawal sprawem, zeja tam gdzies jeszcze zyje
w sumie to chyba tylko po to mi obecnie sluzy gygy, dopalenia sloneczka,ktore jak jest zapalone przeskakuje z konca na poczatek
fkt,zapomnialam juz ile masz tych sloneczek, wiec nie wiem czy moge mimo wszystko liczyc na mysl o mnie
a moze po prostu nigdy nie wiedzialam
i chyba tylko po to dzwonie czasem do ludzi, zeby wiedzieli, ze ja jeszcze zyje, ze mam ich plyty, ze oni maja moje i ze moglibysmy w koncu oddac sobie te sterty ksiazek, czasopism i czy innego szmelcu, tylko po to, zeby nic nas nie laczylo
zadnych niedkonczonych spraw, zadnych powodow do spotkan
jestesmy czysci i nasze egzystencjalne potrzeby musimy zalatwiac z kims innym
bo nas juz nic nie laczy, zadna nieoddana ksiazka, zadna pocztowka, zadna obietnica
nawet obietnica pamietania zawsze o sobie
i mozewlasnie dlatego odpowiadam Ci na tego smsa po 28h
zadnych powodow do pojscia na pizze
oprocz suchych slow z ktoregos tam lipca |