21:48 / 06.09.2006 link komentarz (2) | milion piecset dwa dziewiecset,
znaczy tyle razy sie dzis nabiegalam po schodach
noszac ksiazki, szafki, polki i drzwiczki od tych szafek [dlaczego ta chata nie jest slicznym malym parterowym domkiem?!?]
no i okazalo sie, ze jeszcze trzy kartony drobiazgow wyszly - mamo, gine! [jak mawia moj ulubiony Przemek]
w tym jeden z samymi torebkami [chwile szczescia i radosci 'oooo, tej w paeczki z dwa lata nie widzialam!']
a jutro laba! a co!
od rana z B. bedziemy uprawiac polowanie na okazje [kh kh khh]
droga redakcjo,
chce mi sie jesc, a juz prawie 22, co mam z tym zrobic?
poradz!
eff... zaczynam bredzic, wiec chyba jednak trza podniesc poziom glukozy [chyba sie jeszcze jakas drozdzowka uchowala?]
dobrej nocy
|