trzeba będzie zacząć się pomału mobilizować...
a net działa jak chce, mój provider sobie zwyczajnie w kulki leci. ale, co najciekawsze, jakoś nie jest mi specjalnie żal z tego powodu...
wyjechałabym gdzieś, póki jeszcze jest trochę czasu... ale Warszawa nie dojdzie do skutku niestety. bo ta burzowa chmura ciągle wisi.
[it's about time!] |