|
||||||
::2006.09.13 19:41:04:: srednia opcja kiedy ma sie przypalowych znajomych :) ot taki przyklad z dzis... Podjazd pod McDrive'a i rutynowe skladanie zamowienia. Nie da sie spierdolic czegos takiego, chyba ze sie bardzo tego chce :) On chcial... W momencie wreczania tych szeleszczacych toreb nawiazal sie dialog miedzy kierowca a pania z okienka [; - prosze bardzo i zycze smacznego! - bolalo? - co? - kiedy spadalas z nieba?! osoba siedzaca na tylnim siedzeniu sila rzeczy jest na tyle zamieszana w to zajscie ze pozostaje jej tylko zakrycie twrzy rekoma gestem rozpaczy wrzeszczac niewyraznie zza dloni, luki miedzy palcami: bozeee ty idioto :D Poprostu dramat - brak profesjonalizmu a raczej jego przepasc, odchlan do nikad. Nigdy ale to prze-nigdy nie uzywaj 'romentycznego hey' bez pozwolenia. FIN ::link::komentarz (9):: |
||||||