09:36 / 15.09.2006 link komentarz (3) | codzienne powtarzanie, ze nie zadzwonie
codzienne wyliczanie wad i zalet
codzienne udawanie, ze wszystko jest w porzadku
maskowanie placzu, smiechem
smierci, zyciem
udawanie, ze jest dobrze
choc jest zle
codzienna dawka goryczy i glupoty
i ta glupia swiadomosc, ze nie zadzwonie
bo nie wiem o co sie zapytam
bo przeciez nie powiem, ze tak i tak
nie wytlumacze siebie
tak jak nie moglam wytlumaczyc siebie i rok temu i pol roku temu
i wtedy, i potem i nawet zaraz przed
tak jak nie moge wytlumaczyc, czemu chcialam wiedziec, zrozumiec
i teraz nadal sie nie wytlumacze
po prostu
i tylko jest zal
ze trzeba znow cos odciac ze trzeba rozmazac tusz wytrzec oczy i znow udac ze nie jest zle
i udowodnic ze dam rade
desperacka mysl ze nigdzie sie nie dostane na studia znow powraca w srodku nocy, wiec uciekam w nia i wiem, ze ucieczka bedzie coraz silniejsza
|