21:48 / 17.09.2006 link komentarz (7) | Dzwoni do ciebie kobieta i pyta czy jesteś dobry z historii bo ona miała nie najlepszych nauczycieli tego przedmiotu i teraz to się mści. Odpowiadasz, że nie za bardzo i że trochę lat mineło od ostatniej lekcji. Nie szkodzi - zapewnia - chodzi tylko o to jaki to wiek kiedy rok jest 1410?
To chyba nie świadczy źle o nauczycielach historii? - odpowiadasz z lekkim zdziwieniem.
A jakich? - brnie twoja rozmówczyni.
No chyba raczej matematyki?
Lee śnił się dziś murzyn. Przyjechał taki do kraju ziemniaka i żytniej i się szwędał i błądził bo języka nie znał. I kiedy tak krążył to dziwnym zrządzeniem losu trafiał zawsze do jakiegoś punktu lub stacji krwiodawstwa. Pewnie akurat akcja była społeczna? W stacjach krwiodawstwa traktowano murzyna jak ochotnika-krwiodawcę i pobierano krew płacąc jedną tabliczką czekolady za 200 ml. Po piątym czy szóstym razie murzyn zemdlał. Zawieziono go do szpitala i zrobiono transfuzję. Po opuszczeniu szpitala murzyn dostał rachunek do zapłaty w wysokości tysiąca tabliczek czekolady. Ponieważ delikwent nie był ubezpieczony na te okoliczność i nie miał tyle tabliczek ani nawet gotówki został skazany na pół roku więzienia.
Głupi sen, nie wiem co miał znaczyć. Czy jest na sali jakiś wróż lub psychoanalityk co by potrafił mi ten sen zinterpretować?
|