17:21 / 22.09.2006 link komentarz (2) | Kolejny tydzien tyry przede mna. Pierdole, dzis wyszedlem wczesniej. A mlody niech sie nie czepia, ze o 5 minut za krotko robilem, bo po pierwsze, to z reguly zaczynam o 10 - 15 minut wczesniej niz powinienem, wiec i tak nadrabiam, a po drugie, to sie blondynek zasrany sam spoznil dzisiaj godzine, wiec niech nie pyskuje. Tak czy srak, dzieki temu, ze wyszedlem o 5 minut wczesniej, bylem pod domem o 15 minut szybciej, niz zazwyczaj jestem w czasie przerw. I tak wlasnie bedzie trzeba teraz robic - szybciej wychodzic, bo "nie ma czasu do stracenia" :) |