23:44 / 30.09.2006 link komentarz (5) | Siedzę i piję kolacza z wódeczką, którą skwapliwie ukrywam w pufie. Czasem tak mam :) I ta przytłaczająca świadomość "heeelooou, od dziś dwie dwójeczki, starcze ty" ;-) Ale fajnie mi, nie ma na co narzekać... Phi, po wódeczce zawsze można sie troszkę pooszukiwać. Polatalibyśmy, he?
Lałbym ich po mordach, wszystkich po kolei, jak leci. Za to, że pierdolą dla samego faktu pierdolenia byleby zostać zauważonym.
- Bla bla bla...
- A mi się wydaję, że ble ble ble
- Ależ nie, nie macie racji... ple ple ple
- A ja się natomiast zgadzam z wszystkimi przedmówcami!
Przez ostatnie dni, stan mojej irytacji jest dość wysokawy.
Pierdu, pierdu ;-) i koniec. |