00:09 / 15.10.2006 link komentarz (2) | Jezeli kiedykolwiek ktos powie mi, ze robie cos po chinsku, jak to Polacy maja w zwyczaju sobie zwracac uwage, tak chyba z miejsca go/ja zabije. Po chinsku, to ja na wlasne oczy widze po 3 razy w tygodniu, jak sie robi. I wkurza mnie to bardzo dosadnie, bo po chinsku, znaczy faktycznie nielogicznie, glupio i nieudacznie. Zmiencie mi ta glupia Chinke, bo ona chyba na drugie imie ma Tsunami. Swoja droga, jesli wszyscy Chinczycy tak zmywaja naczynia w restauracjach i w domach, jak ona, to nic dziwnego, ze w Azji jakies fale wielkie zalewaly... |