09:50 / 29.10.2006 link komentarz (6) | Co za debil wymyślił tę zmianę czasu? Po co to komu? Tylko mi nie mówcie, że są z tego wielkie oszczędności bo to absurd. Wydaje mi się że jeśli nawet dzięki mataczeniu z zegarkiem w jednym miejscu jakimś cudem pojawią się oszczędności, to natychmiast w drugim miejscu muszą powstawać straty. Np co zaoszczędzi przedsiębiorstwo na oświetleniu to zapłaci jego pracownik w domu. Za jakiś czas przyjdzie po podwyżkę i wszystko się wyrówna. W dłuższej perspektywie i w szerszej skali suma jest zerowa minus koszty zamieszania. Na przykład takie, że ktoś o godzinę przyjdzie za wcześnie do pracy i zmarnuje ją klnąc pod drzwiami, a potem wszystkim zmarnuje dzień :). Wydaje mi się że w skali jakiegoś przedsiębiorstwa rzeczywiście może się okazać że sezonowa zmiana rytmu jego pracy wzgledem słońca może przynieść jakieś pozytywne efekty ekonomiczne, ale czy nie można zostawić władzom firmy decyzji o dostosowaniu godzin pracy do rytmów kosmicznych?
Oczywiście że nie można! W biurokracjach o ważnych sprawach musi decydować kasta urzędników. To tym współczesnym kapłanom jest potrzebne co pół roku zamieszanie i ściema z zegarkiem żeby niewolnicy nie zapomnieli jacy ich panowie są ważni i potrzebni. I żeby nie zapomnieli kto tutaj rządzi! |