on był jak wiatr
w drzewach mojej głowy
świszczące pocałunki
wyzierały z zielonych ust
słuchając swego serca
poszłam jego tropem
i przywitały mnie
pęki paproci
głos świerszcza
świergot ptaka
cały świat był mój
i wiatru
ale wiatry
szybko zmieniają kierunek
on także zmienił