13:12 / 04.11.2006 link komentarz (0) | *Potłuczone złudzenia*
rozebrałam się przed twoimi drzwiami
ubranie złozone w kostkę
rzuciłam na wycieraczkę
chciałam abyś ujrzał mnie nagą nienaruszoną
natychmiast wziął
zadzwoniłam
kiedy drzwi się otwierały
rozjasniłam twarz usmiechem
"pani do kogo?"
patrzyłysmy na siebie w milczeniu
pozbierałam potłuczone złudzenia
jak szklane skorupy
"przepraszam, pomyliłam drzwi"- skłamałam
i nie oglądając się
zeszłam w dół
na każdym piętrze upuszczając łzę
której uderzenie o beton schodów
roznosiło się echem
po klatce schodowej |