......2006.11.10 12:18:56
.....komentarz (0).....link
|
|
......Przez te kilka lat ( dokladnie 2 lata) wiele sie pozmienialo w moim zyciu... Nawet mozna powiedziec, ze to sa ogromne zmiany. I korzystne i nie korzystne :)
O toz zaczelam prace w jednym lokalu, gdzie moje zycie przewrocilo sie do gory nogami. Pracowalam tam ponad 2 lata (obecnie jestem na zwolnieniu lekarskim). Nie narzekam na prace, bylo super, choc bywaly chwile, ze naprawde mialam dosc. Ale nie poddawalam sie, wkrotce awansowalam jako kierowniczka baru, caly lokal byl na mojej glowie. To bylo wielkie wezwanie dla mnie, ale podolalam jemu. Wkrotce poznalam pewnego chlopaka, zaduzylam sie w nim. Niestety nie byl ze Slupska, ale czesto tu bywal. Takze zaczelismy sie spotykac. I wyszlo jak wyszlo. Jestem w 26 tygodniu ciazy. Nasz zwiazek zaczal sie psuc nim dowiedzialam sie o ciazy. Rostalismy sie.
Po jakims czasie on do mnie zadzwonil, umowilismy sie na spotkanie. Duzo rozmawialismy o dziecku, jego zachwoanie bylo dziwne, zachowywal sie tak jakbysmy znow byli razem. Ale dziecko nie klej nas nie sklei. Mowil, ze bedzie mi pomagal i wogole, a sprobowalby nie :P On chyba naprawde sadzi, ze jest wszystko ok i dalej cos do niego czuje... Ojj jest w duzym bledzie. Wole sama wychowywac dziecko niz mam sie meczy z nie odpowiednia osoba. Dziecko to nie koniec swiata, nie zalamuje sie z tego powodu. Jestem jeszcze mloda i napewno uloze sobie jeszcze zycie. U mojemu dzidziusiowi dam tyle milosci ile bede mogla, juz go kocham z caluskiego serca!! Nie zaluje tego, ze jestem w ciazy, wrecz przeciwnie, ciesze sie! Nastepnym razem pokaze wam zdjecie usg mojego szkraba, zobaczycie jaki juz duzy jest :)
|
... |