20:50 / 11.11.2006 link komentarz (4) | "Miód europejski"
Od kiedy wybudowali Lee pod nosem supermarket, Lee robi tam zakupy. Nie żeby lubił, po prostu ma najbliżej. Zwłaszcza ,że wyboru i tak nie ma bo drobne sklepiki z pobliża nie wiadomo kiedy pobankrutowały.
Ale do rzeczy :) Lee zrobił dziś ogromne zakupy. Kiedy je przytargał do domu jak zwykle starannie posprawdzał jakość i ceny. Albowiem już nie raz dał się naciąć. No i jak zwykle znalazł to czego szukał. Tym razem poszło o słoik z napisem Miód Europejski. Zawartość tego słoika zalatywała ścierką, benzoesanem sodowym, sztucznym aromatem chyba malinowym i wzmacniaczem smako-zapachu. Lee postanowił nie sprawdzać jak toto smakuje tylko od razu odniósł do marketu i zarządał zwrotu pieniędzy.
Pani zapytała co się Lee nie podoba w tym miodzie?
Lee odparł, że to nie jest miód i to właśnie mu się nie podoba.
- przecież pisze że miód
- też się dałem nabrać - uśmiechnął się Lee - zwłaszcza że piszą, że to Europejski
- czyli niby że to jakaś podróba tak?
- właśnie
- i chce pan to wymienić?
- a na co można to wymienić? - zdziwił się Lee
- no na... - w pierwszym odruchu pani wskazała ręką na halę a potem się zaśmiała - czyli że mam oddać pieniądze za ten miód?
- i za straty moralne też.
- nie ma takiej pozycji na kasie.
- to może jest pozycja odszkodowanie za ponowne przyjście z reklamacją?
- też nie ma
- to może niech się pojawi?
- to niech pan napisze do dyrekcji w Warszawie.
- to może od razu do Brukseli?
I tu się Lee wkurzył. Bo swołocz złodziejska dekuje się w Warszawie i do tego demoralizują uczciwą dziewczynę z prowincji za marne grosze! Jakby to wszystko wydarzyło się w małym sklepiku to przynajmniej można by mordę obić sklepikarzowi za bezczelne sprzedawanie podrób, albo zbojkotować i pójść na zakupy obok do uczciwszego konkurenta.
Ale obok Lee, już nie ma uczciwszych konkurentów tylko puste lokale do wynajęcia. |