19:54 / 22.11.2006 link komentarz (4) | "Wszystko wporzo" Afront tak zamiata jakby był szefem firmy sprzątającej. Przekombinowałem z tym porównaniem, ale płyta miód.
Zaraz chyba coś napisze, bo mam wolny wieczór, a przecież nie będe się uczył.
Zamówiłem sobie w Merlinie nowego Lisa, "Hollywod" Bukowskiego i "Dziennikarza w Globalnej Wiosce". Zwarzając na to że mam mało czasu na czytanie, kilka punktów respektu sie należy.
Wogóle to stwierdzam że jak mam bliskich znajomych, to oni są bliscy tylko z nazwy, bo są daleko. Dobrze że ostatnio mam z kim spędzać czas, bo gdyby nie to został bym kolejnym dzieckiem neostrady, bezkitu. |