Po prawie nieprzespanej nocy stwierdzilam, ze dzisiaj zrobie sobie wolne. Potrzebny mi czas na dojscie do siebie jakies, bo ostatnio kryzys. Nawet nie chce mi sie o tym pisac i tak za duzo mysle. Mimo, ze sie staram o niektorych rzeczach nie myslec, nie daje rady. Niby twardzielka, no ale...