15:48 / 11.12.2006 link komentarz (3) | bylam dzisiaj we wszystkich siedliskach biurokractwa. Urzedzie powiatowym - wydzial komunikacji, urzedzie miasta i gminy - wydzial spraw obywatelskich, bank - chyba spermy, poczta - przeniesiona na czas remontu do gazowni, oraz komisariat policji - pokoik z przedpotopowa maszyna do pisania i milionem pucharow policyjnej ligi koszykowki. Mozecie smialo robic przekrety. Niby sie nie da nic zalatwic ale da sie otrzymac wszystkie zaswiadczenia w odwrotnej kolejnosci niz kaze logika. Pan dzielnicowy zaopiekowal sie mna jako ostatni i sprawial wrazenie najzyczliwszego. No ale zamiast ruszyc papierkowa lawine dostal wszystko na talerzu, poza tym jako jedyny dzisiaj nie musial mnie przyjmowac przy ladzie czy okienku ani cierpliwie tolerowac pokrzykiwan z kolejki :D Wszystko wskazuje na to ze w tym miescie nikt nie gubi dokumentow a jak zgubi to ma to gdzies. Widocznie mozna tez wyrabiac nieskonczona ilosc dokumentow, lub ich nie gubic, zglaszac, brac kredyt i miec wszystkie dowody na to ze sie go nie bralo. opcji jest wiele... ale kurde tak sobie teraz mysle ze cwaniakuje a skad ci biedni ludzikowie maja wiedziec co i jak, skoro moga sobie organizowac prace w swoim urzedzie, ale nie znaja calej sieci powiazan? poza tym nie jestem pewna czy to dobrze ze sie tym chwale. Ostatnio znowu uslyszalam jak dziennikarze rozdmuchuja sprawe kontroli na lotniskach. Nie wierze zeby byla gdzies jakas ochrona czy kontrola 100% skuteczna. I panstwo dziennikarstwo powinno o tym wiedziec i nie informowac wszystkich o tym jak to latwo popelnic przestepstwo. |