postrzelona // odwiedzony 26511 razy // [trez|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (77 sztuk)
22:06 / 11.12.2006
link
komentarz (2)
Półmok.
Kwiaty w wazonie
wyblakły, ale pachną.
Lekka mgiełka
snuje się po pokoju.
Firanka faluje,
poruszona lekkim
powiewem wiatru
z otwartego okna.
Na starym, trzeszczącym
krześle, siedzi starowinka.
Chustka na głowie,
zmarszczki na czole,
zgarbiona.
Nikt nie widzi w niej
tej dawnej Zosieńki,
która łamała serca
chłopcom wokół.
Nikt nie widzi tego
uśmiechu, do którego
dzieciaczki z całego
miasteczka zbiegały.
I nie czuć już tej
energii, którą niegdyś
pół klasy mogłaby obdzielić.
Tylko oczy starowinki
nadal błyszczą.
Trzaskają iskierkami
jak kilkadziesiąt lat temu.
Inne ciało,
ale duch ten sam.
Lekko tylko uwięziony...




Ta myśl mnie przesladuje. Lęk przed starością, przed tym, że w pewnym momencie nawet podróż autobusem będzie już kłopotem i nadmiernym wysiłkiem. Lęk przed tym obcym ciałem, które nieśmiało będzie na mnie zerkać z lustra. I ta koszmarna pewność, że to małymi krokami zbliży sie koniec, i nie będzie nic już w zanadrzu:(

______________________________________________________